Jak Jerzy Górski zaczarował mój rower

Na wiosnę ’21 odpaliłem projekt „Retro Bajk”, czyli modernizację swojego startego roweru MTB, który to dostałem od rodziców w wieku 16 lat. Teraz mam 38, więc jak łatwo obliczyć jest ze mną równo od 22 lat. Jest to Giant Rincon.

Ginat Rincon

Od kiedy pamiętam zawsze był szybki 😉 jak na MTB z 16″ kołami. Ale kiedyś sprzęt był produkowany inaczej. Na początku służył mi do jazdy wszędzie i był jedną za najfajniejszych rzeczy jaką miałem. Świetna maszyna na której łapałem pasję do kolarstwa. To były czasy w których Lance Armstrong i Marco Pantani ścigali się na Tour de France o zwycięstwo. Od tego się zaczęło. Kilka godzin relacji wyścigu dziennie, zresztą w tej kwestii nic się nie zmieniło. Później, długo kurzył się w piwnicy, był też rowerem zimowym do ślizgów po śniegu. Aż wreszcie w przypływie sentymentu i potrzebie posiadania roweru do jazdy z 4 latką, postanowiłem wdrożyć projekt Retro Bajka.

Wyprute zostało wszystko do gołej ramy. Z oryginalnego setu została tylko ramą, koła, kierownica, manetki i sztyca.
Reszta nowa, ale z odwzorowaniem tego co było. 7 rzędowa kaseta też 😉 Nie ma w sumie w tym nic niezwykłego, gdyby nie fakt że kilka miesięcy później, legenda polskiego triathlonu Jerzy Górski wystartował na nim podczas Triathlon Szczytno 2021. Było to jego pierwszy start po 27 latach przerwy.

Jerzy Górski

Pan Jerzy Górski, naprawdę świetna postać. Taki współczesny Robert Karaś, tyle że po wielu ciężkich życiowych przejściach. Zwycięzca Double Iron Triathlon (dystans 2x IronMan) w Huntsville, z roku 1990. Bohater filmu „Najlepszy”. Jego historia spisana w biografii -„Najlepszy. Gdy słabość staje się siłą” – autorstwa Łukasza Grassa. Jeśli ktoś jeszcze nie za, warto przybliżyć sobie postać Pana Jerzego.

Historyczny Triathlon Szczytno

Na zaproszenie Ani i Pawła Jesień (organizatorów Triathlon Szczytno) Pan Jerzy został zaproszony w roli Ambasadora. Wspierał i motywował zawodników, robił zdjęcie i opowiadał swoje barwne triathlonowe i sportowe historie. A Pan Jerzy lubi opowiadać, zdecydowanie ma do tego talent. A przy okazji chciał również wystartować, na dystansie 1/16 w formule cross.
Przygotowany dla niego sprzęt odmówił współpracy już w strefie zmian. Widząc to (a jestem na zawodach, bo wspieramy Triathlon Szczytno marketingowo od 2019r), zaproponowałem, że w zasadzie, to ja mam taki sam rower, a nawet lepszy 😉 Szybkie dopasowanie, przeklejenie numeru startowego i gotowe.


I tak w historycznym starcie, po 27 latach przerwy Jerzy Górski ponownie wystartował w zawodach Triathlonowych. Bardzo rekreacyjnie, ale bawił się świetnie.

Mój stary Giant Rincon, który dostałem od rodziców ma obecnie wartość nie tylko sentymentalną. Teraz już chyba nawet historyczną. A do tego to naprawdę fajny rower 😉 Znów służy mi do jazdy z córką, ale jest jakiś szybszy. Może zaczarowany 😉

Popisał się

Tomek Siemiński