10.08.2021 to data, którą zapamiętam na dłużej, w związku ze startem w Tour de Pologne Amatorów. Emocje duże, bo ranga i miejsce wyjątkowe. Pierwszy raz w Bieszczadach, pierwsze zawody na trasie górskiej… ale zacznijmy od początku.
Impreza startuje wcześnie, bo o 9.00, więc pobudka o nieludzkiej porze, ale już – nie po to tu przyjechałem żeby narzekać. Parking zapełnia się momentalnie, na miejsce startu wędrują tłumy (2000 uczestników). Ponad pół godziny przed planowanym startem zapełniają się już sektory startowe.
![](http://hippocycling.pl/wp-content/uploads/2021/08/tour-de-pologne-amatorow-2021-1024x683.jpg)
Wybija godzina zero – ruszamy. Start to kilkukilometrowy zjazd z Arłamowa. Są pierwsze kraksy – ambicje przerastają umiejętności nierozgrzanych organizmów zawodników. Ok, myślę sobie, trzeba uważać. Po 10 kilometrach z grupy zostają strzępy, a jazda raczej układa się czwórkami, trójkami. Wpadamy na pierwszą pętlę, będą takie dwie, najpierw podjazd, potem zjazd, podjazd i zjazd i tak dwa razy. Podjazdy momentami 16%. Z każdym kolejnym widać więcej tych, co prowadzą rowery – nie, do tego nie poduszczę, myślę sobie. Jazda w małych grupach przynosi skutki. Wspieramy się i systematycznie pniemy w klasyfikacji, co widać po wyprzedzanych zawodnikach. Ostatecznie wjeżdżamy na ostatnią prostą, czyli 10 kilometrowy podjazd pod Arłamów. Mniej więcej na 5 kilometrów do mety zaczynają się skurcze, niestety trzeba nieco zejść z tempa. Grupa, którą długo „ciągnąłem” teraz odjeżdża mi w siną dal. Cóż – życie, myślę sobie. Finalnie dobijam do mety, w dobrym tempie, nogi odzyskują sprawność. Miejsce 249open/2000 zawodników i 88 w m3 uważam za mega sukces. W końcu nie trenuję na co dzień w górach.
Generalnie impreza świetnie zorganizowana (poza kłopotliwym wyjazdem z parkingu po zakończeniu) pełna dobrych emocji. Dobra, profesjonalna obsługa, świetne zabezpieczenie, dużo kibiców – super. Miejsce, w którym możesz poczuć się jak PRO
Dodatkowo w obsługę zaangażowany został Citroen, a co za tym idzie również firma Citroen Syguła Łódź, co dodało smaczku całej imprezie z mojego skromnego punktu widzenia. Było na tyle dobrze, że chętnie wrócę tu za rok!