17.10.2021 reprezentacja Hippocycling w postaci Piotra Grabowskiego oraz Piotra Modzelewskiego popędziła na zawody z cyklu Rajdy dla Frajdy na etap ”łódzkie” z bazą i startem zlokalizowanymi w Łowiczu. Ten pierwszy zaliczał debiut na zawodach szosowych, ten drugi jechał ostanie zawody szosowe w sezonie.
Wspólnie zdecydowaliśmy się na start na trasie sportowej (113km) w grupie „zapaleni frajdowcy”. Pogoda jak na porę roku była znośna, choć niezbyt ciepła. Już od startu grupa utrzymywała równe, dość dobre tempo. Udało nam się zrobić na początku kilka ładnych zmian i podkręcić nieco peleton. Długie proste i gładki asfalt sprzyjały rozwijaniu dobrych prędkości. Generalnie trasa zahaczała o „nasze rewiry”, więc czuliśmy się momentami jak w domu 🙂
Mniej więcej w połowie etapu odbyła się charakterystyczna dla tego cyklu neutralizacja i krótki postój na uzupełnienie płynów, zastrzyk węgli i toaletę. ( swoją drogą dobry pomysł – przecież te zawody to nie mistrzostwa świata ) Kilometry umykały, aż w końcu dotarliśmy do okolic setnego, gdzie atmosfera zaczęła się nieco zagęszczać. Zbliżający się finisz generował nerwowe roszady w peletonie i spadek średniego tempa w grupie. Oho – zaczęło się czarowanie. Finisz ruszył na około 300 metrów przed metą. Udało mi się zorientować w odpowiednim momencie. Tuż przed kreską miałem wrażenie, że wciąż się rozpędzam, ale i tak zabrakło przysłowiowej opony do 3 miejsca.
Finał jest taki, że Piotr Modzelewski zajmuje 4 miejsce, a Piotr Grabowski w swoim debiucie notuje 15 miejsce. Dystans 113 kilometrów wyścigowych to nie lada wyzwanie, także występ teamowy uznaję za udany.
Brawa dla Karola organizatora, za jak zwykle fajną imprezę. Chwalę przesłanie zawodów „dla frajdy”, podoba mi się pomysł neutralizacji na tak długim dystansie, oraz ulokowanie mety w szczerym polu, gdzie bezpiecznie można było rozkoszować się finiszowaniem. Wartością dodaną był kilkukilometrowy rozjazd do bazy zawodów w Łowiczu. Super!
Zawody kończymy z nowymi doświadczeniami i zakwasami. I o to chodziło 🙂
Popisał się
Poczytaj więcej
- Jak Jerzy Górski zaczarował mój rowerNa wiosnę ’21 odpaliłem projekt „Retro Bajk”, czyli modernizację swojego startego roweru MTB, który to dostałem od rodziców w wieku 16 lat. Teraz mam 38, więc jak łatwo obliczyć jest … Więcej
- Najwyższy szczyt gór Biokovo – Św. JureJako chłopak z nizin przed górami czuję respekt. Św. Jure (1762 m.n.p.m), najwyższy szczyt gór Biokovo oraz drugi najwyższy w Chorwacji, okazał się łaskawy. Pozwolił mi wjechać na sam czubek … Więcej
- Najbardziej kolarskie logo jakie widziałeś?Czy jest to najbardziej kolarskie logo jakie widziałeś? Według nas tak. Ale jeśli jeszcze nie dostrzegasz wszystkich kolarskich szczegółów, to chętnie zabierzemy Cię na szybką rundkę z naszym logo. Nos … Więcej